Rozkosze łamania głowy

Przeglądając niedawno swoje stare książki, trafiłem na "Rozkosze łamania głowy" Lecha Pijanowskiego. Być może niektórym z Was znany jest Wojciech Pijanowski, prezenter telewizyjny i radiowy, znany z prowadzenia wielu teleturniejów, producent programów telewizyjnych. Dla nas istotne jest, że jest synem Lecha Pijanowskiego, popularyzatora i pomysłodawcę teorii i praktyk gier. Był też pomysłodawcą scenariuszy do szeregu filmów fabularnych, filmów dokumentalnych, a także – szczególnie po 1963 – filmów animowanych. W czwartkowym dodatku do Życia Warszawy pt. Życie i Nowoczesność prowadził stałą rubrykę Rozkosze łamania głowy, poświęconą zagadkom logicznym i łamigłówkom. Niektóre z nich znalazły się w książce, o której mowa.

Poniżej dwie łamigłówki pochodzące z tejże książki:

SETKA

Czterej sportowcy amatorzy, panowie Abacki, Babacki, Cabacki i Dabacki, zorganizowali między sobą współza­wodnictwo w biegu na sto metrów. Niestety bieg odbył się bez sędziego i po przekroczeniu linii mety

pan Abacki powiada, że Cabacki był pierwszy, Babacki zaś był drugi;

pan Babacki powiada, że Cabacki był drugi, Dabacki zaś był trzeci;

pan Cabacki powiada, że Dabacki był ostatni, Abacki zaś był drugi;

pan Dabacki nic nie mówi, milczy.

Każdy ze sportowców podał dwie informacje — jedną z nich prawdziwą, jedną — fałszywą.

Jaka była w rzeczywistości kolejność na mecie?

CEGŁY

Mam trzy jednakowe cegły o wymiarach 45X22,5X15 centymetrów. Mogę układać jedną cegłę na drugiej w dowolny sposób.

Ile piramid o różnych wysokościach uda mi się zbudo­wać z trzech cegieł?

Mam nadzieję, że poradzicie sobie z rozwiązaniem tych łamigłówek. Jeśli nie, odpowiedź znajdziecie na "Pobudziku". Gdzie? Musicie poszukać... I to dość dokładnie :-).

---

Pijanowski Lech, Rozkosze łamania głowy, Iskry, Warszawa 1976