Hejka! Od dziś zaczynam pisać wpisy na temat świnek morskich. Sama od roku posiadam dwie świnki z adopcji i mam bardzo dużą wiedzę na ich temat:) Okej, więc zaczynamy z dzisiejszym tematem.
Prezent na święta/urodziny w postaci świnki morskiej lub innego gryzonia albo zajęczaka (np. króliki)? NIE, NIE, NIE! Okropny błąd! Zwierzęta to nie zabawki i prezenty dla dzieci, które nie mają pojęcia, jak się nimi zajmować. Wydaje się, że to są małe, przyjazne zwierzątka, które nie potrzebują badań - one tylko jedzą i są do przytulania. To nieprawda, to jest męczenie zwierząt. Kiedy dziecku się znudzi, zwierzę idzie w kąt i rodzice muszą się nim zajmować albo często stworzonka trafiają na ulicę. Świnki to nie są zwierzęta do przytulania, one potrzebują dużo więcej, niż się wydaje:
- muszą mieć całodzienny dostęp do wody i siana
- co parę miesięcy trzeba jeździć na badania do weterynarza, a jeśli zwierzątko zachoruje, badania mogą być bardzo kosztowne i w miesiąc można wydać na świnkę nawet tysiąc złotych
- mają delikatne kości, więc nie można ich ściskać, rzucać nimi i pozwalać na inne podobne zachowania dzieci
- odpowiednia dieta: nie mogą jeść dropsów, kolb zbożowych i innych świństw, które im szkodzą (kolejny wpis może być o żywieniu świnki)
- trzymanie jednej świnki to jawne znęcanie się na nią, bo może popaść w depresję i zagłodzić się (post o stadności także się pojawi)
- musi mieć obcinane pazurki, kiedy już są za długie (potrzeba specjalnych nożyczek do tego celu)
- muszą cały czas ścierać ząbki na sianie lub gałązkach, np. jabłoni
- same nie wytwarzają witaminy C, więc trzeba im ją dostarczać w warzywach, takich jak papryka i pietruszka
- są żarłokami, więc za dużo jedzenia może doprowadzić do nadwagi, a za często podawane owoce do cukrzycy
- wychodzenie ze świnkami na dwór może się pojawić, jedynie kiedy jest ponad 26 stopni, ale nie za gorąco, ponieważ mogą dostać udaru
- potrzebują ważenia raz w tygodniu i w ten sam dzień, aby kontrolować ich wagę; jeśli nagle traci na wadze lub nadmiernie rośnie, należy niezwłocznie jechać do weterynarza.
Jest tego więcej, ale na początek tyle chciałam napisać. Wniosek z tego jest taki, że zwierzęta nie są dobrym rozwiązaniem dla małych dzieci, które nie mają pojęcia o opiece nad zwierzętami. Mam także dosyć dużą wiedzę o królikach, więc chętnie się nią podzielę . Do spotkania w kolejnym wpisie . Buziaczki! Ja i moje świnki pozdrawiamy!
PS Wszystkie informacje w tym poście powstały na podstawie moich własnych obserwacji.
Comments